Głośnego zachowania tej rodziny nie są w stanie znieść ich sąsiedzi. Wniosek o eksmisję rodziny Jane oraz Lee Houghtonów ich dzieci i wnucząt złożyli kilka dni temu. Mieszkańcom osiedla najbardziej przeszkadzają huczne zabawy mocno zakrapiane alkoholem.

Opublikowano za: onet.eu, źródło: dailymail.co.uk, 06.05.2010

Państwo Houghton mieszkają w Crawley w hrabstwie West Sussex, otrzymują z kasy pomocy społecznej ok. 20 tys. funtów rocznie, dzięki temu są w stanie utrzymać siebie i liczne potomstwo. Mają też zapewniony względny komfort; ich mieszkanie wypełniają konsole do gier wideo, komputery oraz telewizory przy których spędzają czas.

Posiadający siedmioro dzieci rodzice wciąż jednak skarżą się na zbyt niską pomoc.

42-letni mężczyzna otrzymuje 150 funtów zasiłku miesięcznie z powodu niezdolności do pracy, cierpi on na „zaburzenie osobowości”, przez które nie radzi sobie w większej grupie ludzi. Nie pracuje od 1999 roku, jak twierdzi z problemami radzi sobie dzięki alkoholowi. Oprócz tego, 42-latek otrzymuje miesięcznie również 640 funtów dodatku dla bezrobotnych oraz 212 funtów dodatku opiekuńczego na dzieci.

Również opłaty za dom opłacane są przez pomoc społeczną.

Czasem mimo „kuracji” „zaburzenia osobowości” dają o sobie znać, więc pan Houghton ma na swoim koncie ostrzeżenie „Asbo” za agresywne zachowania, a za zakłócanie porządku pod wpływem alkoholu otrzymał 24 grzywny.

Mimo narzekań sąsiadów i ich skarg, pan Houghton twierdzi, że jego rodzina to porządni ludzie. (Więcej…)